Narcyzm w rodzinie

Narcyzm w rodzinie- rodzina narcystyczna. Narcissus-Caravaggio_(1594-96)

Narcyzm w rodzinie- rodzina narcystyczna. Narcissus-Caravaggio_(1594-96)

NARCYZM w rodzinie.

Badania kliniczne oraz doświadczenie dowodzą, że dorosłe dzieci narcystycznych rodziców mają problemy w nawiązaniu relacji, ponieważ żyją w przeświadczeniu, że są wyjątkowe lecz jednocześnie niewystarczająco dobre.

„Dorosły wychowany w narcystycznej rodzinie jest wypełniony niewypowiedzianym gniewem, czuje się jak wydrążony, niewystarczająco dobry i w jakimś aspekcie ułomny, cierpi na okresowe napady lęku i depresji.” – Pressman i Pressman , Rodzina narcystyczna.

W narcystycznym systemie rodzinnym jest głęboko ukrywany ból oraz istnieje niewypowiedziany zbiór zasad. Dzieci uczą się żyć z tymi zasadami, lecz nigdy nie przestają czuć się zdezorientowane i zranione. Dla zasady blokują się emocjonalnie przed swoimi rodzicami. Niewypowiedziane zasady, przesuwane granice są codziennym narzędziem w rękach narcystycznych rodziców.

Narcyzm w rodzinie – cechy dysfunkcjonalnego narcyzmu w rodzinnym systemie międzypokoleniowym.

Tajemnica. „Nie mów nikomu, udawaj! wszystko jest w porządku. Przestań wyolbrzymiać.”

Tajemnicą rodziny jest fakt, że narcystyczni rodzice nie zaspokajają potrzeb emocjonalnych swoich dzieci. Ewentualnie dostarczają negatywnych emocji przez porównania, poniżanie, deprecjonowanie dziecka i jego potrzeb. To jest „norma” panująca w narcystycznej rodzinie.

Maska. „Jesteśmy lepsi, nie mamy problemów, osiągamy sukcesy.”

Narcystyczna rodzina chroni się przed światem „nakładając maskę”. Ich życie to stała autoprezentacja przed sąsiadami, znajomymi, rodziną. „Co pomyślą sąsiedzi?”; „Co by krewni powiedzieli?”. Starają się pełną piersią prezentować wysokie poczucie własnej wartości, czasem czytają poradniki z autoprezentacji, uczestniczą aktywnie w szkoleniach coachingowych lecz w rzeczywistości są to osoby zlęknione, czują się często niekompetentne, puste i bezwartościowe. Stale muszą czegoś dowodzić i coś udowodnić komuś. Aby lepiej się poczuć rozkładają swój „pawi ogon”, w którym zamiast piór są marne implanty. W odczuciu narcystycznych rodziców, muszą się stale kontrolować, sytuację i otoczenie, aby prawda o nich samych nigdy nie wyszła na jaw. Pasmo sukcesów rzeczywistych bądź wyimaginowanych jest im potrzebne by zaistnieć i móc coś sobą zaprezentować.

Negowanie. „Nie jesteś wystarczająco dobry”; „Nie porównuj się ze mną”; „Jesteś ceniony za to, co robisz, a nie za to, jaki jesteś”.

Dzieci wychowane w systemie rodziny narcystycznej w krótkim czasie zinternalizują te treści, zazwyczaj dalsze lata to proces dorównywania: kolegom, rodzeństwu, niespełnionym ambicjom narcystycznych rodziców. Brak sukcesów w życiu takiego dziecka łączy się z brakiem akceptacji ze strony rodzica. Pośrednio koduje informację „będę kochany/a, szanowany/a jeśli będę odnosił/a sukcesy-spełniał oczekiwania rodziców”. Proces dorastania w rodzinie narcystycznej przypomina taniec na ostrzu noża – „jeśli uda się, to nawet nie zostanę zraniony”. W przeciwnym wypadku czuje, że nic nie jest warte w oczach narcystycznego rodzica, który sukcesy/osiągnięcia własnego dziecka uważa za swoje.

Narcyzm w rodzinie zaburza hierarchię.

W prawidłowo funkcjonujących rodzinach, istnieje silna określona rola rodziców. To rodzice nadają kierunek w życiu rodzinnym i uczą miłości, szacunku, udzielają wskazówek dzieciom i jak słońce kierują promienie w dół – do dzieci. W narcystycznych rodzinach, taka hierarchia nie istnieje. Dzieci są tam po to, by służyć zaspokajaniu potrzeb rodziców aby mogli realizować własne cele.

Brak empatii.

Narcystyczny rodzic nie ma umiejętności aby emocjonalnie dostroić się do swoich dzieci. Nie potrafią wczuć się w położenie dziecka i okazać empatii lub bezwarunkowej miłości. Rodzic narcystyczny jest zazwyczaj krytyczny i skłonny do krytycznych osądów.

Brak dobrej komunikacji.

Najpopularniejszym środkiem komunikacji w narcystycznych rodzinach jest triangulacja. Informacje nie są przekazywane bezpośrednio. Mówi się, przez jedną z osób o innych osobach, w nadziei, że informacja będzie wracać do drugiej strony. Członkowie rodziny mówią o sobie do innych członków rodziny, ale nie zamierzają ze sobą bezpośrednio rozmawiać. Taka postawa stwarza bierno-agresywne zachowania, napięcie i nieufność. Gdy z jakiego powodu zaistnieje bezpośrednia komunikacja to jest często w postaci gniewu lub języka nienawiści.

Niejasne granice.

Istnieje płynność granic w narcystycznej rodzinie. Uczucia dzieci nie są uważane za istotne. Często odczytywane są prywatne pamiętniki, podsłuchiwane rozmowy prywatne, naruszane granice fizyczne oraz psychiczne. Dysfunkcjonalny rodzic w narcystycznym systemie rodzinnym nie uznaje prawa do prywatności swoich dzieci, ponieważ jest to prawo rodzinnej historii lub tajemnicy rodzinnej.

Narcyz i jego orbita.

Jeśli tylko jeden z rodziców jest narcystyczny, to drugi aby utrzymać związek jest zmuszony funkcjonować wokół narcyza jak na orbicie. Ten drugi rodzic, mógłby zaoferować dzieciom właściwe relacje rodzicielskie, lecz jest skupiony na zaspokajaniu potrzeb narcystycznego małżonka, utrzymaniu dotychczasowego systemu rodzinnego pozostawiając potrzeby dzieci niezaspokojone. Jaki związek te dzieci stworzą w swoim dorosłym życiu?

Rywalizacja w rodzeństwie. „ a twój brat/siostra dostaje lepsze oceny”.

W zdrowych rodzinach, zachęca się dzieci do miłości, bliskości i buduje zaufanie oraz wzajemne wsparcie. W narcystycznych rodzinach, rodzeństwo jest porównywane, nastawiane przeciw sobie i konkuruje ze sobą – zazwyczaj w dorosłym żuciu konkurują swoimi dziećmi. Istnieje stała niepisana zasada „kto robi lepiej” ten wygrywa. Narcystyczny rodzic może preferować i postrzegać jedno dziecko jako „złote dziecko”, a drugie traktować jak kozła ofiarnego. Rodzeństwo w narcystycznych rodzinach rzadko dorasta emocjonalnie i potrafi odbudować uczucie. Ten problem w nawiązywaniu relacji międzyludzkich towarzyszy również w innych sferach – w życiu zawodowym, towarzyskim.

Uczucia i emocje.

Uczucia są tematem tabu, negowane i nie omawiane. Dzieci nie uczy się panować nad swoimi emocjami i przetwarzać ich w adekwatny sposób – radzić sobie. Takie dzieci uczą się, że należy tłumić emocje, zakłamywać je i myśleć kategoriami „moje uczucia nie mają znaczenia”;”to co myślę nie jest dla nikogo ważne”. Narcystyczni rodzice sami mają problem w kontakcie z własnymi uczuciami i emocjami, dlatego dokonują projekcji na innych. Powoduje to brak odpowiedzialności i uczciwości, nie wspominając o innych zaburzeniach psychicznych.

Zaburzenia.

Analizując zachowania i ich konsekwencje w narcystycznych rodzinach można mówić o ukrytej formie zaburzeń. Dla wielu osób takie zachowania są normą w domach z przemocą i uzależnieniem i wydają się zazwyczaj oczywiste. Jest to stereotypowe postrzeganie zaburzeń w relacjach rodzinnych. Istnieje wiele „porządnych” rodzin, w których nadużycia emocjonalne i psychologiczne, a także niedbałe rodzicielstwo są praktykowane. Dramat pojawia się, gdy dziecko nie radzi sobie emocjonalnie z postawą narcystycznych rodziców i zaczyna odreagowywać frustrację przez samookaleczenia, ucieczki z domu, izolację czy używki. Lecz to już jest wierzchołek góry lodowej, która latami przybierała na masie. Paradoksalnie ten dramat może być początkiem zmian w życiu rodziny, zmian na dobre na skutek pracy psychoterapeutycznej.

https://www.facebook.com/DrKarylMcBride?fref=pb&hc_location=profile_browser

http://www.willieverbegoodenough.com/

http://www.filmweb.pl/film/%C5%9Aniadanie+mistrz%C3%B3w-1999-604#

mgr Joanna Kozieł

psycholog w Legnicy

Opublikowano Psycholog Legnica | Otagowano , , , , , , , , , , , , | Możliwość komentowania Narcyzm w rodzinie została wyłączona

Zdrada

Zdrada – etapy po zdradzie

Osoba, która dowiedziała się o zdradzie może sprawiać wrażenie osoby która nie wie co się stało. Przeżywa pierwszą fazę SZOK-u dlatego czuje jakby wszystko się zatrzymało. Partner jest zdezorientowany i czuje, że utracił kontrolę nad własnym życiem-dotychczas przewidywalnym.

Jest to poziom stresu porównywany do utraty życia przez kogoś bliskiego w nagłych okolicznościach.


W drugim etapie występuje
zaprzeczanie. Partner zdradzony nie dopuszcza do siebie, że coś takiego się stało. Twierdzi: „to niemożliwe żeby mi się to przytrafiło”, „to jakiś żart, pomyłka”, „trzeba to sprawdzić, powiedz że to nieprawda”.

Kolejny etap to przeżywanie cierpienia.Dociera do świadomości wachlarz emocji:wściekłość, żal, złość, lęk a także poczucie winy.

Żal może być efektem utraty relacji ale także wiąże się z poczuciem upokorzenia. W zdradzie pojawia się myśl: „on/ona jest lepszy/a od ciebie”, jest to uderzenie w męskość/kobiecość w atrakcyjność seksualną. Zostaje mocno zachwiane jest poczucie własnej wartości.

Po zdradzie pojawia się także silny lęk o siebie, o swoją przyszłość oraz przyszłość dzieci. Padają pytania „co powiedzą znajomi” lub rodzina itp. Nie rzadko pojawia się też poczucie winy u osoby zdradzonej. Obwinia się, że do tego doprowadziła, zwłaszcza kiedy jest oskarżana przez sprawcę zdrady, który chce zminimalizować swoją odpowiedzialność.

Wiele zdradzonych partnerów doświadcza bezradności. Nie widzą co zrobić, jak się powinni zachować. Czy przebaczyć ale nie wiedzą jak. Pragną odejść ale nie mają gdzie. Doświadczają wewnętrznego konfliktu. Z jednej strony chcą przebaczyć ale z drugiej strony wcale nie mogą tego przeskoczyć, to ich przerasta.

Należy zwrócić uwagę, że niebezpieczne jest przebaczanie na siłę, które wynika z lęku przed samotnością, z braku poczucia własnej wartości. Niczemu nie sprzyja tłumienie emocji i udawanie, że sam czas leczy rany. Gdy emocje są zbyt intensywne to znaczy, że nie jest to czas na podejmowanie decyzji o pozostaniu, ani o odejściu. Na tym etapie rozmowy partnerów nie przynoszą ulgi – towarzyszą im epitety, wzajemne oskarżenia, chęć upokorzenia i poniżenia partnera, który zdradził. Zbyt szybka próba powrotu do związku może w tej fazie przynieść odwrotny skutek. Na tym etapie warto zwrócić się o pomoc do psychologa lub terapeuty rodzinnego.

Www.psycholog-mediator.pl mgr Joanna Kozieł Psycholog w Legnicy, Mediator rodzinny, Psychoterapeuta w Legnicy. Zdrada – etapy po zdradzie.

Podjęcie decyzji co dalej to kolejny etap. Jeżeli partnerzy decydują się być razem wcale nie muszą znać odpowiedzi na pytanie „jak to zrobić”. Raczej powinni sobie odpowiedzieć na pytanie „dlaczego chcą być razem”.

W fazie budowanie relacji partnerzy patrzą na zdradę jak na proces, który jest wieloaspektowy. Jest bardziej złożony niż by się to mogło wydawać. Zdrada rozpoczyna się długo długo wcześniej i wynika z bardzo wielu czynników należą do nich m.in.:

             >  brak otwartości i nieuporządkowane życie emocjonalne,

             >   brak bliskości,

             >   wzorce zachowania zaczerpnięte z rodziny pochodzenia ale także ze środowiska w którym się żyje,

             >  zaniedbania relacji małżeńskiej (na przykład poprzez brak rozmów),

             >   wcześniejszych doświadczeń seksualnych bez relacji bliskości,

             >  brak satysfakcji w życiu seksualnym ,

             >  poczucie osamotnienia,

             >  odreagowanie stresu wynikającego z porażek w życiu zawodowym, trudności finansowych, choroby.

Końcowa faza to akceptacja strat oraz przebaczenie. Nie oznacza to zapomnienia lecz uwolnienie się od negatywnych emocji, rozpaczy czy chęci odwetu. Przebaczenie również dotyczy wybaczenia sobie i uporządkowanie oczekiwań.

Ostateczną konsekwencją zdrady może być przemiana w kierunku pogłębienia relacji i zrozumienia potrzeb partnerów. Jest to możliwe mimo, ze zajmuje to czasami wiele lat oraz wymaga głębokiej przemiany samego siebie. Należy pożegnać się z iluzją na temat związku i partnera na rzecz realnych oczekiwań i rzeczywistej postawy partnera w związku.

Zdrada – etapy po zdradzie

Zdrada - etapy po zdradzie

Zdrada – etapy po zdradzie

Zdrada – etapy po zdradzie

https://www.psycholog-mediator.pl/e-zdrada/

https://www.psycholog-mediator.pl/partner-zdradzony-cz-1/

https://twitter.com/PsychologLegnic

Opublikowano Psycholog Legnica | Otagowano , , , , , | Możliwość komentowania Zdrada została wyłączona

Alienatorzy dzieciom zgotowali ten los

„Alienatorzy dzieciom zgotowali ten los”

Alienacja Rodzicielska- Rzecznik Praw Dziecka

Alienacja Rodzicielska- Rzecznik Praw Dziecka

Wiele par podejmując decyzję o rozstaniu zakłada, że jest to najlepsze rozwiązanie w danej sytuacji. Nie dając sobie szansy na mądre przeżycie kryzysu, zazwyczaj skazują siebie na ponowne błędy. W takich momentach życia rodzinnego, szczególną troską należy otoczyć dzieci, które ponoszą konsekwencje rodzinnych kryzysów.

W gabinecie bardzo często słyszę od klientów „dla dobra dzieci rozejdziemy się aby nie musiały tego widzieć/słuchać/znosić”. Niewątpliwie, jest to bardzo wygodna argumentacja, która  -w poczuciu wielu par- zwalnia z obowiązku pracy nad związkiem każdego z partnerów.

Niestety, tylko nieliczne osoby zgłaszają się z problemem i mówią „nie potrafię z nią/nim rozmawiać o trudnych sprawach ale chcę – również dla dobra dzieci – nauczyć się, chcę dać sobie jeszcze ostatnią szansę”. Taka postawa wymaga pewnego poziomu dojrzałości, odpowiedzialności oraz chęci w działaniu.

Z praktyki wynika, że poruszany w rozmowach temat „dobra dziecka” nie ma odzwierciedlenia w dalszych indywidualnych zachowaniach rodzica. Nie jest tajemnicą, że dzieci stają się niemymi świadkami/obserwatorami emocjonalnego cierpienia rodzica oraz jego frustracji. Bez względu na zachowanie rodzica przeżywającego kryzys, jedno powinno być stałe – dziecko ma mamę oraz tatę a każdy rodzic we własnym zakresie powinien zrobić wszystko aby te słowa nie stały się pustymi, bezwartościowymi definicjami w języku codziennym. Od postawy każdego rodzica zależy czy oraz w jaki sposób dziecko nie będzie doświadczało skutków kryzysu w relacjach między mamą i tatą.

Ogromny wpływ na pokonanie kryzysu w rodzinie ma szacunek. Jeśli w rodzinie ten termin nie był obcy, to zazwyczaj takie pary traktują siebie oraz dzieci podmiotowo i liczą się z emocjami dzieci (a nie przedmiotowo). Jeżeli rodzic szanuje sam siebie oraz rodzinę którą współtworzył, to we własnym zakresie dba o to, aby dziecko nie doświadczało przemocy emocjonalnej jaką jest alienacja rodzicielska.

O narastającym problemie alienacji rodzicielskiej oraz jej skutkach mówi się od zaledwie paru lat. W Polsce ten termin propaguje Pan Maciej Wojewódka z Komitetu Przestrogi przed Oddzieleniem Rodzica https://sites.google.com/site/maciejwojewodka/ .

Dziecko oddzielane od prawidłowo postępującego rodzica – zarówno w sensie fizycznym oraz psychicznym- w dłuższej perspektywie jest narażone na zaburzenia w sferze emocjonalnej oraz psychofizycznej (szeroko rozumiane zaburzenia w rozwoju psychofizycznym dzieci oraz młodzieży). Postawę naganną oraz demoralizującą względem dziecka prezentuje osoba (alienator lub alienatorzy), która dewaluuje i deprecjonuje rolę rodzica w procesie wychowawczym. Bez względu na świadome czy nieświadome działania/motywy alienatora, rodzina doświadczająca tej formy przemocy emocjonalnej powinna zostać objęta opieką ze szczególnym uwzględnieniem ochrony dziecka i jego podstawowych potrzeb. Każdy rodzic niezależnie od okoliczności winien jest stworzyć dziecku wszelkie warunki – aspekt psychologiczny oraz fizyczny – do prawidłowego rozwoju.

Czego dziecko zdrowe psychicznie nie chce usłyszeć o swoim rodzicu:

TWOJA/TWÓJ

  • matka/ojciec nie kocha cię, nie ma na ciebie czasu, bo ma nowe dzieci w nowej rodzinie,
  • matka/ojciec nie umie się tobą zająć, przy niej/nim znowu coś złego się tobie stanie,
  • będziesz się matki/ojca słuchać to skończysz jak ona/on,
  • matka/ojciec jest głupa/i,
  • matka/ojciec jest nieudacznikiem, alkoholikiem itp.,                ta lista nie ma końca, tak jak lista negatywnych komunikatów, które dziecko musi odebrać i przeżyć. Parafrazując Zofię Nałkowską „to alienatorzy dzieciom zgotowali ten los”.

Rodzic opuszczający/zmuszony do opuszczenia na stałe dziecko pozbawia dziecko własnych wzorców osobowych. Podobnie dzieje się w rodzinach, w których jeden z rodziców (lub dwoje) są izolowani od własnego dziecka, ośmieszani przed dzieckiem oraz poniżani w oczach dziecka.

Joanna Kozieł

www.psycholog-mediator.pl

Alienacja rodzicielska

Opublikowano Psycholog Legnica | Otagowano , , , , , , , , , , , | Możliwość komentowania Alienatorzy dzieciom zgotowali ten los została wyłączona

Alienacja rodzicielska jako przemoc wobec dziecka w sytuacji rozpadu związku jego rodziców

Alienacja Rodzicielska -Senat - seminarium mgr Joanna Kozieł

Alienacja Rodzicielska -Senat – seminarium mgr Joanna Kozieł

http://senat.atmitv.pl/SenatConsole/TransmissionArchiveItem.go?code=8KRPS1171

Stenogram z seminaryjnego posiedzenia: 

Alienacja rodzicielska jako przemoc wobec dziecka w sytuacji rozpadu związku jego rodziców

Komisja Rodziny i Polityki Społecznej Senatu RP

Komisja Polityki Społecznej i Rodziny Sejmu RP

we współpracy z Komitetem Przestrogi Przed Oddzieleniem Rodzica

Alienacja rodzicielska jako przemoc wobec dziecka w sytuacji rozpadu związku jego rodziców

Godz. 14.55

Joanna Kozieł.

Dziękuję za udzielenie głosu.

Szanowni Państwo jako psycholog, terapeuta rodzinny oraz mediator rodzinny bardzo często spotykam się z tą formą przemocy jaką jest niewątpliwie alienacja rodzicielska. Pracując z parami i małżeństwami obserwuję jak rozwija się (na przestrzeni ich związków, ich życia) ta wyrafinowana i wysublimowana forma przemocy w stosunku do rodzica oraz dziecka.

W praktyce okazuje się, że alienatorem mogą być też dominujący rodzice małżonków czyli dziadkowie. W moim odczuciu alienacja rodzicielska jako przemoc – obok działań świadomych – może być zupełnie bezrefleksyjnie oraz nieświadomie przekazywana z pokolenia na pokolenie a nawet uważana za normę (oczywiście patologiczną) a to sprzyja stereotypizacji czy też dyskryminacji.

Jako mediator rodzinny zauważam problem z zapewnieniem stronom równowagi podczas mediacji rodzinnych, ponieważ niestety, kobiety z góry wiedzą, że bez względu na wszystko mają przewagę jako matki dzieci. Czasem mediacja w zakresie planu wychowawczego/opieki naprzemiennej może wyraźnie ograniczyć władzę rodzicielską uprzywilejowanej strony (to się tyczy spraw, gdy rodzic nie rozumie potrzeb dziecka-kontakt z obojgiem rodziców na równych prawach). Takim rodzicom (niestety tyle tylko mogę) zalecam psychoedukację oraz psychoterapię.

Jedynymi parami, z którymi udaje się przeprowadzić mediacje rodzinne dotyczące planu wychowawczego i opieki naprzemiennej z zachowaniem wszelkich standardów, to są pary z dojrzałą postawą rodzicielską.

Przygotowując się na dzisiejsze seminarium przejrzałam notatki około 150 par i wybrałam 4 najbardziej charakterystyczne formy alienacji rodzicielskiej (najczęściej spotykane).

*Pierwszy schemat (najbardziej drastyczny w moim doświadczeniu) przedstawia babcię jako alienatorkę, która poddawała procesowi alienacji rodzicielskiej swoją córkę oraz zięcia. Nazwałam ten schemat „drugie życie”. W pełni świadomy proces przemocy.

Zwroty jakie alienatorka stosowała do córki (córka z dzieckiem mieszkała u alienatorki): – „nie masz mieszkania i odbiorę ci dziecko jeśli się wyprowadzisz do niego (ojca dziecka)” – „jeśli zostawisz ojca dziecka to kupię ci mieszkanie”, – „nie dopuszczę aby dziecko zamieszkało z wami, pożałujesz tego, powiem co zrobiłaś, gdy miałaś 16 lat” Natomiast zięć przeżywał takie chwile: – dzień przed wyprowadzką dziecka z domu babci płonie auto ojca pod jego domem, sprawców nie wykryto, – pobicie ojca przez nieznanych sprawców, – nagłe wyjazdy babci z dzieckiem w dniu wizyt ojca dziecka, – telefony od nieznanych osób (z pogróżkami) nie wykryto sprawców.

Dlaczego nazwałam ten schemat „drugie życie”? Niestety sądzę, że „babcia” odgrywa swoje drugie życie. Oczekuje od wnuka, że będzie mówił do niej „mamo”. Mąż alienatorki oraz syn popełnili samobójstwo. Myślę, że to niestety ma znaczenie: – mąż alkoholik (samobójstwo po 4 próbie), – syn, leczona depresja, samobójstwo po 1 próbie.

Babcia alienatorka uchodzi za bardzo dobrą i troskliwą kobietę. Podejmuje działania maskujące: „troskliwa babcia”: – częste wizyty w szkole, – częste wizyty u lekarza, – demonstracyjne okazywanie uczuć (trzymanie 10 letniego dziecka na kolanach, za rękę, zdjęcia z babcią), – teatralne gesty (zakup drogiego komputera, telefonu aby przekupić dziecko), – kontrola (konieczna zgoda przed rozmową z rodzicami).

Do wnuka mówi: – „mój synku”, – „tylko ja o ciebie dbam”, – „nie rozmawiaj z tym człowiekiem (ojcem)”, – „nie musisz słuchać głupiej (matki)”, – „ja dla ciebie tyle robię”.

*Drugi schemat: Dwupokoleniowy model alienacji rodzicielskiej – i warto się zastanowić czy mówimy o przemocy świadomej czy nieświadomej? Można ten schemat nazwać równie dobrze  „od ucznia do profesora” zgodnie z założeniami psychiatry Erica Berne.

W pierwszym pokoleniu alienatorką była mama i skutecznie izolowała ojca od syna. Syn jako dziecko przejawiał uczucia abmiwalentne do swoich rodziców. Jako dorosły mężczyzna tak opisał swoje uczucia podczas wizyty: – w stosunku do matki – kocham ją , bo tylko ją mam i jednocześnie nienawidzę jej za to, że odsunęła mnie od ojca”, – w stosunku do ojca, z którym nie ma już relacji- „kochałem go, gdy się o mnie starał ale znienawidziłem, gdy się poddał i założył nową rodzinę a o mnie zapomniał”.

Ów mały chłopiec poddawany alienacji rodzicielskiej dorósł na mężczyznę i założył swoją rodzinę. Niestety okazuje się, że sam poddaje swoje dziecko oraz żonę procesowi alienacji rodzicielskiej: stałe odtwarzanie przeszłości (brak dojrzałej postawy rodzicielskiej): – „muszę chronić dziecko przed żoną, bo wiadomo, że nas rozdzieli, tak jak mnie oddzielono kiedyś od ojca”, – „byłem u adwokata i muszę zbierać dowody na nią, bo powtórzy się moja historia z dzieciństwa”, – „moja mama mi pomoże w wychowaniu synka”, – „odbiorę jej (żonie) prawa do dziecka”.

Słowa alienatora kierowane do dziecka: – „zobacz jaką mama jest bałaganiarą, czystości to tylko ja cię nauczę”, – „twoja mama spóźnia się do przedszkola i dlatego tylko na mnie możesz liczyć w życiu”, – „na placu zabaw tylko z mamą coś ci się dzieje złego ale ze mną możesz być bezpieczny, tylko ja dbam o ciebie”.

*Trzeci schemat „od słów do czynów”. Na pierwszym spotkaniu pojawia się para z propozycją opracowania opieki naprzemiennej. Układ prawie idealny, gdyby nie nagłe zmiany w postawach. Wstępnie ustalamy warunki (na pierwszym spotkaniu), para podejmuje się terapii. Teoretycznie układ idealny.

Na kolejnych spotkaniach, para jest już po konsultacjach z prawnikiem, z rodzicami oraz innymi osobami zainteresowanymi aby się nie godzili na wstępne warunki dotyczące opieki naprzemiennej. Dlaczego?

Bo ojcu dziecka bardzo zależy na częstych widzeniach z dzieckiem i aktywnym wychowaniu a matka dziecka uzależnia udział w opiece od podziału majątku (po konsultacji z adwokatem). Zatem ojciec dziecka zaczyna opowiadać dziecku, że rozpad rodziny jest z winy zdrady mamy (po rozmowie z kochankiem żony, prawdopodobnie pod wpływem emocji-afekt). Następnie matka dziecka postanawia wyjechać z kraju wraz z dzieckiem (rodzina mamy też namawia na wyjazd i zapewnia pomoc) skoro życie w Polsce nie zapewni odpowiedniego poziomu po rozwodzie.

*Czwarty schemat „patologiczna norma społeczna”. Typ osób, które opisują wprost własne zachowania, nawet z uśmiechem jak dobry żart. Odnoszę wrażenie, że niektórym klientom opowiadanie o własnych zachowaniach względem dziecka sprawia przyjemność.

Na tym schemacie widnieje hasło „alienatorka” lecz zachowania w równym stopniu dotyczą mężczyzn. Po wizycie klient/ka już nie może mówić o nieświadomości działań.

Jakich zwrotów używa się do dzieci: – „nie otwieram drzwi, gdy (ojciec) przychodzi parę minut wcześniej. Niech sobie stoi jak kołek.”, – „zawsze słucham co on dziecku mówi do słuchawki i w odpowiednim momencie rozłączam rozmowę”, – „nie zamierzam jemu teraz ułatwiać życia, bo nigdy się dzieckiem nie interesował a teraz odgrywa tatusia”, – „mówiłam dziecku, że on jest fałszywy, żeby dziecko nie ufało mu nigdy”, – „specjalnie przy dziecku mówię, że alimenty są za małe i niech się uczy, że ojciec jest chytry, niech mu przekaże”, – „celowo dzwonię często do dziecka, gdy jest u niego (ojca dziecka), aby na gorąco wiedzieć co robią”, – „wymyśliłam, że dziecko będzie do niego szło w gorszych ubraniach; niech kupi dziecku nowsze, – „czasem chorujemy sobie a on (ojciec dziecka) wścieka się, że nie widzi dziecka zgodnie z planem”, – „nie popuszczam – jak sąd zdecydował tak ma być -niech ma pretensje do sądu”, – „nie wiem czy zaraz nie rozchorujesz się jeśli pójdziesz z ojcem na basen, zaraz uszy będą cię bolały”, – „zobacz jak ty wyglądasz, cała brudna!!! tylko z nim tak się możesz wyświnić”.

*Dzieci tych rodzin są bardzo często pod opieką poradni psychologiczno-pedagogicznej – mają problem z agresją rówieśniczą i autoagresją. Bardzo dziękuję.

Druga część – materiał pomocniczy

Do niedawna nie dostrzegało się destrukcyjnej siły alienacji rodzicielskiej jako przemocy, która kształtowała i niszczyła relację między dzieckiem a rodzicem (zazwyczaj ojcem, lecz nie tylko) przy określonych warunkach prawno-społeczno-ekonomicznych.Dzieci od najmłodszych lat uczą się życia i relacji interpersonalnych przez doświadczenie w rodzinie. Nie powinno zatem dziwić, że młody człowiek doświadczający przemocy w domu (często bagatelizowanej) może tę formę zachowań destrukcyjnych zinternalizować i uważać za normę społeczną (jeśli w procesie socjalizacji nie otrzyma na czas właściwych sygnałów od społeczeństwa oraz konstruktywnego wsparcia).Alienator/rzy stosujący tę formę przemocy niejednokrotnie nie uświadamia/ją sobie własnych zachowań, stanów emocjonalnych oraz nie potrafi/ą określić skutków swoich działań. Uwzględniając pewną formę „przyzwolenia” społecznego (normy kulturowe, brak podstaw prawnych) alienator nie ma motywacji do zmiany postaw i poglądów. Takiej bezrefleksyjnej postawie alienatora – obok cech osobowych – sprzyja (nieświadome/świadome) środowisko, w którym funkcjonuje na danym etapie życia, co nie zwalnia alienatora z odpowiedzialności za skutki swoich działań.W obecnym stanie prawnym aktywne uczestniczenie w procesie wychowawczym jest uzależnione od dobrej woli pierwszoplanowego rodzica (zazwyczaj matki, lecz nie tylko), który nie wcieli się w rolę alienatora (również wpływ osób trzecich).Alienacja rodzicielska jako przemoc,jest procesem któremu można przeciwdziałać stosując odpowiednio wcześnie działania profilaktyczne wśród rodziców oraz dzieci a także monitorując proces prawidłowego rozwoju psycho-fizycznego dzieci i młodzieży wraz z podejmowaniem odpowiednich działań motywacyjno-prawnych umożliwiających stosowanie opieki naprzemiennej.Prawidłowe uznanie perspektywy dziecka i jego rozwoju za najważniejsze jest kluczowe w przeciwdziałaniu alienacji rodzicielskiej oraz opracowaniu planów wychowawczych (alienacja rodzicielska jako przemoc).Joanna Kozieł
psycholog, psycholog-terapeuta, mediator rodzinny, współpracownik Komitetu Przestrogi Przed Oddzieleniem Rodzic
www.psycholog-mediator.plAlienacja rodzicielska jako przemoc.

Alienacja rodzicielska jako przemoc wobec dziecka w sytuacji rozpadu związku jego rodziców.

Opublikowano Alienacja rodzicielska, Przemoc emocjonalna wobec dzieci, Psycholog Legnica | Otagowano , , , , , , , | Możliwość komentowania Alienacja rodzicielska jako przemoc wobec dziecka w sytuacji rozpadu związku jego rodziców została wyłączona

Nigdy nie jest do końca tak…

20588_22_500_Szczescie-Nie-Polega-Na...

szczęście rodzina miłość

Nigdy nie jest do końca tak…aby nie mogło być jeszcze gorzej lub jeszcze lepiej.

Cokolwiek masz doceń to 😉

http://www.youtube.com/watch?v=316AzLYfAzw

Czy w życiu musisz nacisnąć „guzik” aby to zrozumieć?

drama2

Opublikowano Psycholog Legnica | Otagowano , , , , , | Możliwość komentowania Nigdy nie jest do końca tak… została wyłączona

E-zdrada

http://www.coloribus.com/adsarchive/prints/sabina-stobrawe-the-divorce-lift-12580655/

Jak mozna zdradzić żone z wasną żoną?

Jak mozna zdradzić męża z nim samym?

 

 

W 2007 r na stronach www.dailytelegraph.com.au można było przeczytać historię pewnego małżeństwa z Bosni zabawiajacego się skutecznie na chacie czyli „czacie”, bo chatę już mieli i się w niej nie zabawili. Sana i Adnan Klaric żyjąc -w nie dokonca udanym zwiazku- postanowili poszukać nowej miłości w internecie – „nowszy model”.

„Słodka” małżonka skutecznie ukrywała się pod pseudonimem „Sweetie”. Książę mąż  przedstawiał się jako „Prince of Joy”.

Potrafili godzinami pisać/czytać z wypiekami na twarzy o swoich wzajemnych kłopotach małżeńskich. Wszak…nic tak nie łączy jak walka z wspólnym wrogiem. Wirtualne polaczenie i wzajemne zrozumienie spragnionych dusz zrodzilo owoc – upragnione spotkanie.

I to jest już koniec historii, ponieważ małżonkowie postanowili rozstać sie z powodu zdrady, do której wzajemnie się dopuścili.

Ona: „Zakochałam się. To było niesamowite. Wydawało się, jakbyśmy oboje znalezli sie w takim samym żałosnym, nieszczęśliwym małżeństwie”.

On: „trudno mi uwierzyć, że Sweetie, która pisała do mnie czułe słówka przez internet to w rzeczywistości kobieta, ktorą poślubilem a od lat nie słyszalem z jej ust tych slow”.

http://www.dailytelegraph.com.au/news/weird/online-couple-cheated-with-each-other/story-e6frev20-1111114445717

http://demotywatory.pl/3941873/Po-50-latach-malzenstwa-para-staruszkow-zostala-spytana-dlaczego-tak-dlugo-udalo-im-sie-byc-razem

zdrada rodzina legnica psycholog

http://www.dailymotion.com/video/x15wlmk_pytanie-na-sniadanie-polsko-chinska-milosc-przez-internet-i-w-realu-12-10-2013_lifestyle

Opublikowano Psycholog Legnica | Możliwość komentowania E-zdrada została wyłączona

Jestem mamy i taty – w końcu…kampania Rzecznika Praw Dziecka

 

W marcu 2014 ruszyrzpdzła kampania społeczna Rzecznika Praw Dziecka „Jestem mamy i taty”, która ma za zadanie zwrócić uwagę społeczeństwa na problem wikłania dziecka w sprawy rozwodowe rodziców oraz stawiania go w sytuacji konfliktu lojalnościowego wobec nich. Przypomina także, że każde dziecko ma prawo do kontaktów z obojgiem rodziców a każdy rodzic oprócz prawa do widzeń z dzieckiem ma również obowiązek o tym pamiętać.

Niestety… zbyt często trzeba rodzicom o tym przypominać, że są rodzicami…

Psychoterapia dzieci, rozwód, Legnica psycholog mgr Joanna Kozieł

Przyszłość dziecka, a w szczególności jego stabilność emocjonalna zależy w dużej mierze od tego, czy rodzice potrafią dojść do porozumienia w trakcie rozwodu i tuż po tym zdarzeniu:

– Dorośli mają prawo do rozstania, ale powinni pamiętać, że nic nie zwalnia ich z bycia odpowiedzialnym rodzicem. Niezależnie od tego, co się między nimi wydarzy, dla swoich dzieci zawsze pozostaną mamą i tatą. Dziecko to człowiek, tylko że mały, ma swoje prawa a jednym z nich jest właśnie prawo do kontaktów z obojgiem rodziców i to prawo winno być bezwzględnie przestrzegane, bo jest gwarantem prawidłowego rozwoju emocjonalnego dziecka – dodał Rzecznik.

http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=GbFZhjt1g_w

https://www.facebook.com/pages/Psycholog-Legnica-mgr-Joanna-Kozie%C5%82/412144672226814

Opublikowano Psycholog Legnica | Możliwość komentowania Jestem mamy i taty – w końcu…kampania Rzecznika Praw Dziecka została wyłączona

Psychologia pozytywna w psychoonkologii

    20588_22_500_Szczescie-Nie-Polega-Na...    W psychoonkologii przez

wiele lat poprawiano komfort psychiczny chorych przez łagodzenie oraz usuwanie negatywnych psychicznych skutków choroby/leczenia. Do momentu wprowadzenia psychologii pozytywnej skupiano się na powrocie chorego do stanu psychicznego sprzed choroby onkologicznej.

     Szacuje się, że od 16% do 42% osób chorych ma problem z przystosowaniem się do życia w chorobie i zwłaszcza dla tych pacjentów wiele do zaoferowania ma psychologia pozytywna, która koncentruje się na poprawie jakości życia, tworzeniu pozytywnych relacji wzbogacających wewnętrzne zasoby człowieka.

     Na przełomie XX/XXI w. wprowadzono termin psychologii pozytywnej dzięki pracy Seligmana w oparciu o idee Maslowa (30 lat wcześniej). Maslow (jak i psychologia humanistyczna) zwracał uwagę na zdolność człowieka do samorealizacji w oparciu o subiektywne historie przypadków. Psychologia pozytywna bada ściśle zależności i uzupełnia dotychczasowe badania. Dobro istnieje w każdym z nas – i zdaniem Maslowa – od nas samych zależy kiedy i w jakich ilościach je wydobędziemy z siebie. Nadal aktualna jest definicja struktury potrzeb, które odpowiednio realizowane dają szansę aby człowiek własnym wysiłkiem osiągnął pełną dojrzałość psychiczną a w konsekwencji dobre oraz szczęśliwe życie (A. Maslow, W stronę psychologii istnienia, 1986).

W 1998 roku, przewodniczący APA, Martin Seligman przemawiając na sympozjum poświęconym wiedzy o optymizmie oraz nadziei powiedział:

Jak to się stało, że nauki społeczne ujmują ludzkie zalety i cnoty – altruizm, odwagę, obowiązek, radość, zdrowie, odpowiedzialność i pogodę ducha – jako coś pochodnego, obronnego lub jako całkowite złudzenia, podczas gdy słabości i negatywne motywy – lęk, pożądanie, egoizm, paranoja, złość, zaburzenie i smutek – są uważane za autentyczne?

Apel Seligmana skutkował licznymi pracami naukowymi nad subiektywnym dobrostanem, korelatów i przyczyn poczucia szczęścia oraz innych pozytywnych emocji. W 2002 r. ukazała się książka „Prawdziwe szczęście. Psychologia pozytywna a urzeczywistnienie naszych możliwości trwałego spełnienia” autorstwa Martina Seligmana.

     Badania empiryczne dowodzą, że osoby pozostające w związku są szczęśliwsze niż te, które z różnych powodów w nim nie są. Badanym z wysokim poziomem subiektywnego dobrostanu psychicznego zazwyczaj towarzyszy wysoki poziom skuteczności, wewnętrzne umiejscowienie kontroli, potrzeba wpływu na swoje otoczenie, adekwatne poczucie własnej wartości, samoakceptacja, ekstrawersja i sumienność. Osoby pozytywnie nastawione do życia osiągają niskie wyniki na skali neurotyzmu (Ryan i Deci, 2001).

     Dobre życie jest jednak wypadkową indywidualnego rozwoju psychicznego, fizjologicznego oraz procesu socjalizacji. Dobra jakość życia jest sumą ocen na podstawie dwóch systemów filozoficznych. Pierwszym z nich jest hedonistyczny system związany z przeżywaniem pozytywnych emocji w odniesieniu do zdarzeń życiowych (szczęście). Drugi system eudajmonistyczny polegający na rozwijaniu w sobie dobra czyli dobra ocena poznawcza, satysfakcja z dotychczasowych osiągnięć oraz zadowolenie ze stanu teraźniejszego.

     Poczucie szczęścia jest oceniane bardzo różnie. U osób zdrowych poczucie szczęścia zależne jest bardziej od częstotliwości pozytywnych przeżyć i uczuć. Seligman opisuje szczęście na trzech poziomach:
-poziom pozytywnych uczuć rozumiany jako emocjonalny wymiar szczęścia,
-poziom poczucia sensu jako dążenie do celu, realizacja wartości uznawanych za ważne (poczucie samorealizacji oraz sprawstwa i kontroli),
-poziom poczucia zaangażowania (zatracenia się w działaniu).

Czapliński w Psychologicznych teoriach szczęścia zawartych w „Psychoonkologia pozytywna. Nauka o szczęściu, zdrowiu, sile i cnotach człowieka” wprowadził tzw. cebulową teorię szczęścia. Wedle tej teorii zakłada, że najbardziej trwałą i wewnętrzną jest wola życia. Wyraża się ona tendencją do sprawnego radzenia sobie z trudnościami. Kolejną warstwą jest uogólnione poczucie szczęścia. Trzecią warstwa podlega aktualizacji i jest zmienną zależną od oceny sytuacji np. stan zdrowia, kondycja finansowa itp.

     Dobra jakość życia zależna jest od celu jaki chce osiągnąć każdy z nas oraz rozwijanych sił psychicznych. Siła psychiczna rozumiana jest jako umiejętność skutecznego pokonywania trudności (samokontrola oraz elastyczność psychiczna). Na szczególną uwagę w psychoonkologii zasługują takie pojęcia jak: duchowość, umiejętność przebaczania oraz okazywania wdzięczności, dążenie do sensu, poczucie humoru, ciekawość i kreatywność, optymizm oraz poczucie własnej wartości. Dbanie i rozwijanie w/w przymiotów znacząco wpływa na jakość życia zwłaszcza osób chorych.

Psycholog w Legnicy mgr Joanna Kozieł

Literatura:
1. Psychoonkologia – rozwój psychiczny człowieka warunkiem dobrej jakości życia. Psychologia pozytywna.
( prof. dr hab. n. med. Krystyna de Walden – Gałuszko – Psychoonkologia 2001, 2: 65-69)

2. Szultz D.i Szultz S. – Historia współczesnej psychologii. 2008

Opublikowano Psycholog Legnica | Możliwość komentowania Psychologia pozytywna w psychoonkologii została wyłączona

Jak przetrwać święta?

httpwww.suedtirol.infoplJak-spedzac-czasRodzinne-wakacje.html

Święta na łonie rodziny…

Czy wszystkim święta kojarzą się z miłą, rodzinną atmosferą?

Czy naprawdę są wyczekiwane?

Dla kogoś kto żyje w rodzinie pełnej akceptacji i miłości, powyższe pytania mogą wydać się co najmniej dziwne. W gabinetach psychologicznych takich klientów nie ma wielu. Być może nie zdają sobie do końca sprawy, że żyją naprawdę szczęśliwie, że mogło być inaczej – niestety gorzej.

Jednak często tak bywa, że dla wielu rodzin wigilia kojarzy się ze stresem, frustracją, awanturą o drobiazgi, czasem nawet z biciem i uciekaniem z domu. Niestety dzieci z takich rodzin tworząc własne domy zazwyczaj powielają schematy. Może nawet chciałyby mieć taką prawdziwą wigilię, jak to czasem w filmach się ogląda, ale tkwi w nich zbyt wiele doświadczeń, które bardzo trudno zatrzeć. Pomocna w tym okresie staje się psychoterapia, która pozwala przyjrzeć się swoim doświadczeniom i przepracować traumatyczne doświadczenia. Czasem stworzenie związku z partnerem, który pomoże udźwignąć te doświadczenia, staje się najlepszą formą terapii. Niestety nie każdy partner potrafi znieść ciężar toksycznej przeszłości.

Są związki, które stale negocjują: do kogo iść w tym roku, na jak długo, w jakiej kolejności. Ciągłe kłótnie z tym związane i oczekiwania rodziców stają się ogromnym problemem. Czar wolnego czasu na łonie rodziny pryska, gdy widzi się nie zadowolone miny rodziców. Jakikolwiek wybór będzie niewystarczający dla rodziny. Zazwyczaj tak się dzieje, gdy rodzice nie myślą o własnych dzieciach (mających swoje rodziny) lecz o bezwzględnej realizacji własnych potrzeb. Traktują to jako konieczność – bo oni tak robili kiedyś względem swoich rodziców– jako oczywisty dowód szacunku, miłości oraz poszanowania tradycji rodzinnych.

Zazwyczaj święta przyczyniają się (teoretycznie powinny) do zacieśniania więzi rodzinnych lecz niestety nie zawsze tak jest.

Oto parę przykładów opowieści – może przyjdzie czas na refleksję. Jeśli chcielibyście podzielić się swoimi spostrzeżeniami i doświadczeniami to proszę o e-maila na adres: rejestracja@psycholog-mediator.pl w tytule „Święta na łonie rodziny…” Psychoterapeuta w Legnicy mgr Joanna Kozieł

  • Anna 35lat i Janusz 40 lat. Starają się od paru lat o dziecko. W obawie przed reakcjami „najbliższych” i otoczenia, nie mówią o próbach zajścia w ciążę. Wiedzą w jakim społeczeństwie funkcjonują.

    Ania: „Bardzo denerwuję się, gdy podczas dzielenia się opłatkiem lub składania jakichkolwiek życzeń słyszymy z mężem: „no!!! i kiedy to dziecko w końcu! Bierzcie się do roboty!” A my po prostu czujemy jakby ktoś nam nóż w serce wbijał. Chciałabym aby ktoś o tym pomyślał jak my się wtedy czujemy. Marzę aby zrozumieli co czujemy”.

  • Klaudia lat 22. Ma własne mieszkanie i nie ma stałego związku.

    „zaraz po przyjeździe słyszę opinie na temat swojego wyglądu. Czy schudłam, czy przytyłam, czy wyglądam dobrze czy źle, bo to dla rodziny ma znaczenie – męża nie znajdę. Zero pytań o moje samopoczucie, o moje plany i marzenia. Gdy sama zaczynam o nich mówić to słyszę „a twój starszy brat znowu awansował… Mam nadzieję, że w przyszłym roku nie będę sama.”

  • Andrzej 44 lata. Po rozwodzie.

    „Od rozwodu nienawidzę tego okresu. W tym roku nie mogę zabrać dzieci do siebie. Mogę o 19.00 w wigilię zadzwonić na 10 min. Męczę się udając, że jest dobrze. Nie brałem rozwodu z dziećmi. Chciałbym aby dzieci przynajmniej spały u mnie jeśli nie mogą być podczas dnia w dzień wigilii. W przyszłym roku będą u mnie ale wiem, że będą chciały też widzieć się w tym dniu ze swoją mamą. To ma być dla dzieci najważniejszy dzień.”

  • Jagoda 32 lata.

    „ Od 3 lat w okresie świąt jadę w góry lub wykupuję tanie wczasy. Nie mam już zdrowia słuchać, jak wielkie nadzieje we mnie pokładali rodzice a jak niewiele osiągnęłam. Nawet rodziny nie założyłam. Pamiętam też, że nigdy nie akceptowali moich partnerów, ani moich wyborów. Wiem, że im nie dorównam, oni się nie zmienią i dlatego ich unikam. Nie chcę już starać się o ich uznanie, chcę w końcu stworzyć swoją rodzinę i się nią cieszyć.”

  • Karolina i Krzysztof.

    „ jedziemy na kolację wigilijną tylko do rodziny męża. U żony rodziców jesteśmy krótko – to jest coroczny rodzinny konkurs osiągnięć wnuczków. Nie chcę aby nasze dzieci były stale porównywane i musiały ze sobą rywalizować o szacunek i uznanie w oczach babci oraz dziadka. Zona nie ma więzi z rodzeństwem, w zamian za to może liczyć na porównania z nimi. Chcielibyśmy aby nasz dzieci czuły się akceptowane i kochane takie jakie są, aby miały kuzynów z którymi będą kiedyś tworzyć swoje święta”

Resztę opowieści dopisze życie.

Jeśli zechcecie podzielić się swoimi doświadczeniami to dopiszcie również swoje marzenia „jak chcielibyście aby było”.

http://www.filmweb.pl/Przetrwac.Swieta

Serdecznie polecam,

mgr Joanna Kozieł

Psycholog Legnica

Opublikowano Psycholog Legnica | Możliwość komentowania Jak przetrwać święta? została wyłączona

Nastolatki w rodzinie – gdy zdrowy system edukacji pomaga w rodzinie.

Nastolatki - Rodzina

http://dziendobry.tvn.pl/wideo,2064,n/rodzina-dookola-swiata-finlandia,108840.html

Gdy rodzice wychowują dzieci w zaufaniu i ze świadomością, ze nie muszą gonić… „bo dla mamy ważne jest to co mam w głowie”.

Odpowiedzialność dziecka za swoje decyzje.

http://forsal.pl/galerie/644675,duze-zdjecie,3,10_faktow_na_temat_edukacji_w_finlandii_najlepszego_systemu_nauki_na_swiecie.html

Opublikowano Psycholog Legnica | Otagowano , , , , , , , , , , , | Możliwość komentowania Nastolatki w rodzinie – gdy zdrowy system edukacji pomaga w rodzinie. została wyłączona

Rodzina Patchworkowa – gdy dzieci są najważniejsze.

http://dziendobry.tvn.pl/wideo,2064,n/patchworkowe-swieta,109073.html

Po rozwodzie czas świąt jest okresem trudnym. Gdy dobro dziecka jest rzeczywiście najważniejsze, to rodzice potrafią odstawić na boczny tor swe ambicje i egoistyczne plany związane ze świętami.

http://dziendobry.tvn.pl/wideo,2064,n/patchworkowe-swieta,109073.html

http://www.edziecko.pl/rodzice/1,79361,13071630,Ateisci_i_Boze_Narodzenie___dlaczego_swietuja_i_co.html

Opublikowano Psycholog Legnica | Możliwość komentowania Rodzina Patchworkowa – gdy dzieci są najważniejsze. została wyłączona

Zdrada w związku. Co się dzieje po…

Partner, który dowiedział się o zdradzie może sprawiać wrażenie osoby, która nie wie co się stało. Przeżywa pierwszą fazę szoku, dlatego czuje jakby wszystko się zatrzymało. Partner jest zdezorientowany i czuje, że utracił kontrolę nad własnym życiem-dotychczas przewidywalnym.im possible

Jest to wiadomość  porównywalna do informacji o  utracie życia przez kogoś bliskiego w nagłych okolicznościach. Wywołuje bardzo podobne skutki psychiczne.


W drugim etapie występuje
zaprzeczanie. Partner zdradzony nie dopuszcza do siebie, że coś takiego się stało. Twierdzi: „to niemożliwe żeby mi się to przytrafiło”, „to jakiś żart, pomyłka”, „trzeba to sprawdzić, powiedz że to nieprawda”.

Kolejny etap to przeżywanie cierpienia.Dociera do świadomości wachlarz emocji:wściekłość, żal, złość, lęk a także poczucie winy.

Żal może być efektem utraty relacji ale także wiąże się z poczuciem upokorzenia. W zdradzie pojawia się myśl: „on/ona jest lepszy/a od ciebie”, jest to uderzenie w męskość/kobiecość w atrakcyjność seksualną. Zostaje mocno zachwiane jest poczucie własnej wartości.

Po zdradzie pojawia się także silny lęk o siebie, o swoją przyszłość oraz przyszłość dzieci. Padają pytania „co powiedzą znajomi” lub rodzina itp. Nie rzadko pojawia się też poczucie winy u osoby zdradzonej. Obwinia się, że do tego doprowadziła, zwłaszcza kiedy jest oskarżana przez sprawcę zdrady, który chce zminimalizować swoją odpowiedzialność.

Wiele zdradzonych partnerów doświadcza bezradności. Nie widzą co zrobić, jak się powinni zachować. Czy przebaczyć ale nie wiedzą jak. Pragną odejść ale nie mają gdzie. Doświadczają wewnętrznego konfliktu. Z jednej strony chcą przebaczyć ale z drugiej strony wcale nie mogą tego przeskoczyć, to ich przerasta.

Należy zwrócić uwagę, że niebezpieczne jest przebaczanie na siłę, które wynika z lęku przed samotnością, z braku poczucia własnej wartości. Niczemu nie sprzyja tłumienie emocji i udawanie, że sam czas leczy rany. Gdy emocje są zbyt intensywne to znaczy, że nie jest to czas na podejmowanie decyzji o pozostaniu, ani o odejściu. Na tym etapie rozmowy partnerów nie przynoszą ulgi – towarzyszą im epitety, wzajemne oskarżenia, chęć upokorzenia i poniżenia partnera, który zdradził. Zbyt szybka próba powrotu do związku może w tej fazie przynieść odwrotny skutek. Na tym etapie warto zwrócić się o pomoc do psychologa lub terapeuty rodzinnego.

https://www.psycholog-mediator.pl/ mgr Joanna Kozieł Psycholog w Legnicy, Mediator rodzinny, Psychoterapeuta w Legnicy.

Podjęcie decyzji co dalej to kolejny etap. Jeżeli partnerzy decydują się być razem wcale nie muszą znać odpowiedzi na pytanie „jak to zrobić”. Raczej powinni sobie odpowiedzieć na pytanie „dlaczego chcą być razem”.

W fazie budowanie relacji partnerzy patrzą na zdradę jak na proces, który jest wieloaspektowy. Jest bardziej złożony niż by się to mogło wydawać. Zdrada rozpoczyna się długo długo wcześniej i wynika z bardzo wielu czynników należą do nich m.in.:

             >  brak otwartości i nieuporządkowane życie emocjonalne,

             >   brak bliskości,

             >   wzorce zachowania zaczerpnięte z rodziny pochodzenia  ale także ze środowiska w którym się żyje,

             >  zaniedbania relacji małżeńskiej (na przykład poprzez brak rozmów),

             >   wcześniejszych doświadczeń seksualnych bez relacji bliskości,

             >  brak satysfakcji w życiu seksualnym ,

             >  poczucie osamotnienia,

             >  odreagowanie stresu wynikającego z porażek w życiu zawodowym, trudności finansowych, choroby.

Końcowa faza to akceptacja strat oraz przebaczenie. Nie oznacza to zapomnienia lecz uwolnienie się od negatywnych emocji, rozpaczy czy chęci odwetu. Przebaczenie również dotyczy wybaczenia sobie i uporządkowanie oczekiwań.

Ostateczną konsekwencją zdrady może być przemiana w kierunku pogłębienia relacji i zrozumienia potrzeb partnerów. Jest to możliwe mimo, ze zajmuje to czasami wiele lat oraz wymaga głębokiej przemiany samego siebie. Należy pożegnać się z iluzją na temat związku i partnera na rzecz realnych oczekiwań i rzeczywistej postawy partnera w związku.

Opublikowano Psycholog Legnica | Możliwość komentowania Zdrada w związku. Co się dzieje po… została wyłączona

Partner zdradzony cz.1

Przez wiele pokoleń w związkach pojawiał się schemat: mężczyzna ma darwinowskie prawo zdradzać a kobieta ma mentalny obowiązek cierpieć i znosić zdrady – jak również wdawać się w trójkąty aby mężczyźni mieli z kim zdradzać. Od paru dekad obserwuje się zmiany w zachowaniach kobiet oraz częściej o tym pisze. Teraz żony łamią przysięgę wierności z wielką przyjemnością i nie mają z tego powodu wyrzutów lub je intensywnie zagłuszają.

Wielu mężów przynajmniej raz w życiu było zdradzonych – nie koniecznie z kimś obcym. W odróżnieniu od kobiet (doświadczonych w cierpieniach wszelakich na przestrzeni wieków) mężczyźni gorzej znoszą swój ból i intensywniej leczą poranioną duszę.

Co potrafi zrobić zdradzony mąż? Jeśli targają nim skrajne emocje a rozum śpi…? Bardzo często niszczy przedmioty i zdjęcia zdrajczyni, umieszcza w necie obraźliwe komentarze, oczernia wśród najbliższych (w tym dzieci!), wyrzuca z domu żonę lub sam się wyprowadza. Rok temu klient w akcie zemsty planował za wszelką cenę uczynić z kobiety osobę psychicznie chorą, ponieważ obawiał się, że po rozwodzie nie zobaczy już dzieci, jeśli wyjadą wraz z matką do jej kochanka.

Zazwyczaj w związku zabarwionym silnymi emocjami towarzyszą bardzo głośne rozstania. Im więcej emocjonalnego zaangażowania partnerów, tym silniejszy ból, cierpienie oraz poczucie krzywdy. Wiele zależy od kultury życia w związku oraz cech osobowych partnerów. Niekiedy pary same wychodzą z kryzysu po zdradzie a w innych przypadkach konieczna staje się pomoc dobrego psychologa czy też terapeuty rodzinnego. Jeśli w rodzinie lub wśród przyjaciół danej pary znajdzie się osoba potrafiąca zachować neutralność – co graniczy z cudem – to może ona spróbować mediować.

Najbardziej widocznym skutkiem zdrady jest poczucie zagubienia, bezradności oraz obniżona samoocena mężczyzny. Dlatego zdradzony partner czyni wiele starań aby ukryć ten stan przed światem. Podejmuje różnorakie strategie zaradcze. Zazwyczaj nie mówi o tym w pracy, wstydzi się przed swoimi kolegami i nie szuka współczucia. Chce przeżyć z godnością czas okołorozwodowy.
Trochę inaczej wygląda sprawa w związkach toksycznych z przemocą. Charakterystyczne jest to, że panowie, którzy stosowali w związku przemoc (fizyczną , psychiczną, ekonomiczną) mają poczucie utraty swojej własności i pałają większą chęcią zemsty oraz często szukają „współwyznawców teorii szowinistycznych”.

Zdradzony partner przewartościowuje to co czuł i widział w kobiecie (również we wszystkich kobietach). Obraz „idealnej” żony i matki zastępuje obrazem zdrajczyni, manipulantki, prostytutki czy złej matki. Zdaniem wielu klientów, żona która zdradziła, to również zła matka, która nie powinna wychowywać dzieci. Pragnienie odreagowania na kobiecie w roli „żony” poszerza się do chęci odreagowania na „żonie, matce, córce, siostrze…”. Myślenie i analizowanie ewentualnych sytuacji i dni w których potencjalnie doszło do zdrady prowadzi wielu mężów do granic absurdu. Pojawia się chęć kwestionowania sensu całego związku, „nieśmiałe” podważanie własnego ojcostwa jak również lęk przed utratą kontaktów z dziećmi.

Informacja o zdradzie jest wiadomością z rubryki „klepsydry”. Panowie opisujący moment, w którym dowiedzieli się o zdradzie partnerki porównują go do trzęsienia ziemi, porażenia piorunem czy własnej śmierci. Klienci często mówią „cały świat legł mi w gruzach, nie wiedziałem co ze sobą zrobić, nie mogłem oddychać”. Później pojawiają się pytania: „w czym on był lepszy?”, „dlaczego?”.

Po rozwodzie, jeden z klientów powiedział „ jestem zeszmacony, jeśli w pracy się dowiedzą to nie będę miał już życia. Nawet nie potrafię zapłakać a chciałbym…”.

Czy można żyć po zdradzie? Raczej powinnam napisać „Kto potrafi żyć po zdradzie?”. Nie każdy jest w stanie to udźwignąć… Życie „po” jest sumą wielu czynników a zwłaszcza osobowości partnerów. Jeśli nie ma szansy na odbudowę zaufania to świat kręci się wokół podejrzeń. Nie ma sensu żyć ze świadomością / koniecznością kontroli bilingów, kilometrów czy innych paranoidalnych podejrzeń weryfikowanych 24h/dobę.

Na pewno trudniej podjąć ostateczną decyzję, gdy w związku są dzieci. Ale życie „na niby razem” dla dobra dzieci wcale nie pomaga. Dzieci są najlepszymi psychologami i w sekundę wyłapują wszelki fałsz rodziców – nawet głęboko skrywany.

Tekst: mgr Joanna Kozieł Psycholog Legnica Pl. Słowiański 1 – mediator rodzinny. www.psycholog-mediator.pl
Poradnia dla Par i Małżeństw w Legnicy.

Opublikowano Psycholog Legnica | Możliwość komentowania Partner zdradzony cz.1 została wyłączona

Miłość romantyczna, obciążenie czy wyzwolenie? Część I

Miłość romantyczna, obciążenie czy wyzwolenie?

W pierwotnych kulturach dość często spotyka się wrogość oraz lęk wobec więzi
seksualnej wyrastającej z miłości. Wśród mieszkańców Samoa (1949; M. Mead)
głębokie więzi pomiędzy indywidualnymi osobami nie były znane a gdy powstawały
były natychmiast tłumione. Propagowane i sankcjonowane były związki okazjonalne
i krótkotrwałe. Promiskuityzm czyli odbywanie stosunków niemal ze wszystkimi
członkami danej społeczności oraz brak wybiórczości w tej sferze był normą
społeczną.
Na wyspach Trobrianda akt seksualny pomiędzy kochankami żywiącymi do
siebie uczucia był zabroniony a nawet stanowił obrazę przyzwoitości. Miłość
romantyczna w naszym potocznym rozumieniu stanowiła spore zagrożenie dla
władz plemiennych oraz mentalności i wartości tamtych społeczeństw. Bronisław
Malinowski w „Życiu seksualnym dzikich” również podkreśla „stosunek” do
seksualności tubylców. Trobriandczycy podchodzili do seksu bez poczucia winy
i w radosny sposób, z którym on sam nie bardzo potrafił sobie poradzić. Młodzi
ludzie uprawiając wolną miłość nie myśleli o przywiązaniu i intymności. Ci, którzy
decydowali się na małżeństwo, wiedzieli że czas przygód i zabaw już się dla nich
skończył.

O ile miłość nie jest koniecznym warunkiem seksu, o tyle w miłości niezbędny jest
pierwiastek seksu.

Związki pomiędzy kobietami a mężczyznami od wieków przeplatały się z ekonomią
w czystej postaci. Nie miłość lecz finanse były spoiwem małżeństwa. Dla przykładu
w kulturze Rzymu – zwłaszcza w wyższych sferach – nie żeniono się z miłości lecz z
powodów finansowych lub politycznych. Ponadto mężczyzna potrzebował głównie
żony i rodzicielki swych dzieci. U szczytu imperium rzymskiego oraz w okresie jego
upadku poszukiwano: namiętności, erotyzmu czy ekscytacji w pozamałżeńskich
przygodach.

Przed narodzinami kapitalizmu dla większości społeczeństwa to właśnie małżeństwo
zapewniało ekonomiczną stabilizację i przetrwanie. Od początków rewolucji
przemysłowej krytycy obawiali się kapitalizmu i traktowali go jak zagrożenie dla
instytucji rodziny i zależności społecznych. Nowa cywilizacja stworzyła szansę dla
tych związków, które łączyły się aby znaleźć wspólne – jakkolwiek rozumiane –
szczęście.

historia miłości -

historia miłości – miłość romantyczna – obciążenie czy wyzwolenie

Miłość romantyczna, obciążenie czy wyzwolenie?

Opublikowano Psycholog Legnica | Otagowano , , , , , , , | Możliwość komentowania Miłość romantyczna, obciążenie czy wyzwolenie? Część I została wyłączona

Model rodziny – kryzysy i konflikty okołorozwodowe.

Model rodziny - kryzysy i konflikty okołorozwodowe.

Model rodziny – kryzysy i konflikty okołorozwodowe.

Model rodziny – kryzysy i konflikty okołorozwodowe – psychologiczna terapia par i małżeństw w Legnicy.

XXI wiek jest czasem zmian w obszarze ekonomiczno-politycznym jak również kulturowym.
Na naszych oczach w zasadniczym stopniu zmienia się podejście do modelu rodziny, sposobu
jej funkcjonowania oraz wychowania dzieci. Z każdym rokiem wzrasta liczba rozwodów z
powodu „niezgodości charakterów”.

Dane statystyczne:
liczba rozwodów w Polsce:
rok 2000: 43 tys.
rok 2001: 45 tys.
rok 2002: 45 tys.
rok 2003: 49 tys.
rok 2004: 56 tys.
rok 2005: 67,6 tys.
rok 2006: 71,9 tys.
rok 2007: 66,6 tys.
rok 2008: 65,5 tys.
rok 2010: 72 tys.

Wymienione dane ststystyczne dowodzą tendencji wzrostowej. Z oczywistych względów należy
pominąć czynniki socjalno-ekonomiczne wpływające na podejmowane decyzje o rozwodzie.
Znaczna część związków jednak nie potrafi przejść przez fazę kryzysu małżeńskiego i zbyt
pochopnie podejmuje decyzję o rozwodzie. Niewielka część par decyduje się na pomoc osób z
zewnątrz i chwilę refleksji. W dużej mierze na terapię zgłaszają się osoby – jednak – z wyższym
wykształceniem oraz wyższymi dochodami.
Zbyt często konflikty w sytuacjach okołorozwodowych odbijają się negatywnie również na
dzieciach. Rodzice są zbyt pochłonięci konfliktem wewnętrznym aby dostrzec na czas negatywne
zmiany w zachowaniach swoich pociech.

Poziom elastyczności, spójności i komunikacji w rodzinie określa jakość życia ich członków.
Model Kołowy Olsona przystępnie definiuje te mechanizmy. Kryzysy są naturalnym elementem
życia każdego człowieka i relacji ze światem. To w jaki sposób rozwiązywane są problemy ma
decydujące znaczenie w rozwoju rodziny a zwłaszcza dzieci.

W pracy terapeutycznej warto uświadomić sobie pewne fazy, które są nieuniknione dla większości
par. Zgodnie z koncepcją Duvall (2006) pary przeżywają VIII etapów niezwykle dynamicznych.
Pierwszy etap dotyczy związku bez dzieci trwającego do dwóch lat, w którym następuje
zacieśnienie więzi. Gdy pojawiają się dzieci możemy mówić o drugim etapie, któremu towarzyszy
wykształcenie ról rodzicielskich (trwa ok. 2,5 roku). W trzecim etapie rodzina ma już dzieci
w wieku przedszkolnym i po upływie 3,5 lat następuje przejście do czwartego etapu czyli
dzieci w wielu szkolnym. W tym okresie dzieci dojrzewają, zmieniają się role społeczne i
płciowe. Po siedmiu latach następuje V etap siedmioletni czyli rodziny z dziećmi dorastającymi
eksperymentującymi z niezależnością. Kolejny ośmioletni etap VI nazwany został rodziną z
dziećmi opuszczającymi dom. Tu następuje proces zaakceptowania niezależnej roli dorosłego
dziecka. Przedostatni etap jest chyba najbardziej rozpowszechniony. To stadium pustego gniazda
trwające w przybliżeniu 15 lat, gdzie pozwala się na odejście i ponowne spotkanie. W ósmym
etapie mówimy już o starzejących się rodzicach i akceptacji starości (10-15lat).

http://historia.newsweek.pl/seks-na-wsi-panszczyznianej-newsweek-pl,artykuly,285221,1.html

Opublikowano Psycholog Legnica | Otagowano , , , , , | Możliwość komentowania Model rodziny – kryzysy i konflikty okołorozwodowe. została wyłączona